bart
Administrator
Dołączył: 15 Kwi 2008
Posty: 102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:42, 17 Gru 2008 Temat postu: 20.12. Koncert De La Muerte, Datura, Pankratz w ACK Zebra |
|
|
Osoby chętne pomóc przy organizacji poniższego koncertu proszone są o kontakt z Olą pod numerem 691 933 085.
W sobotę 20 grudnia o godzinie 19.00 w ACK Zebra odbędzie się koncert zespłów De La Muerte, Datura oraz Pankratz.
ACK Zebra
ul.Kościelna 6/7, Tczew
data: 20 12 2008
Bilety 10 zł (przy wejściu)
start godz: 19:00
Info o zespołach:
De La Muerte (Szczecinek) - czyli coś dla fanów muzyki alternatywnej. De La Muerte był to duet a poźniej Trio które powstało z inicjatywy Bartłomieja Wołyńca oraz Ryszarda Brzezińskiego a teraz funkcjonuje jako projekt tego pierwszego który nawet we wcześniejszych odsłonach odpowiadał za wszystkie instrumenty jak i głos kompozycje i inne duperele na nagraniach i tak jest i teraz.
Projekt działający na pograniczu psychodeli, rocka, alternatywy, muzyki elektronicznej, podąża w całkiem inną strone niż te nurty a jednak z nich czerpie. Bardzo wysoki głos wokalisty i chwiejne czasem dysonansowe aranżacje zdają sie nie przeszkadzać aby ta muzyka była nadal świeża i melodyjna.
[link widoczny dla zalogowanych]
Datura (Gniew) - muzykę zespołu Datura, bardzo dobrze określa jego nazwa. Znaczenie nazwy podajemy za Wikipedią:
“Rośliny z rodzaju Datura oraz blisko z nimi spokrewnione z rodzaju Brugmansja (które w Polsce określane są również nazwą bieluń) zawierają duże ilości alkaloidów tropanowych, takich jak atropina, skopolamina, hioscyjamina. Związki te są antagonistami receptorów muskarynowych, przez co mają działanie antycholinergiczne.[...]
Związki czynne bielunia mają znane od czasów prehistorycznych właściwości psychoaktywne - zaliczane są do deliriantów. Są nieprzyjemne w działaniu, wywołują halucynacje. Przedawkowanie jest śmiertelnie niebezpieczne, zwykle wymaga hospitalizacji.”
[link widoczny dla zalogowanych]
Pankratz (Ciechocinek) + audiovizualizacje japońskich filmów z muzyką na żywo
Pankratz jest konglomeratem trzech skrajnie odmiennych pakietów w kontekście osobowości, charakteru, poglądów na życie, sztukę i cech psycho-fizycznych. Gdyby Bill Hicks, Les Claypool i Al Bundy założyli band, zapewne osiągnęliby podobne rezultaty. Pankratz nie gra dla niczyjej przyjemności poza własną, stąd też ogólnie rzecz biorąc, jego przekaz artystyczny oscyluje treściowo między przymiotnikami “frapujący” i “obrazoburczy”, brzmieniowo zaś między określeniami “względnie przyswajalny” a “niedefiniowalny” z tendencjami do “co to k.. było?”. Nakładem własnego labela Moloch Records zespół wydał płytę “Oktopussy”, która nominowana do złotych kaparów przegrała tylko z retrospekcyjną antologią Edwarda Hulewicza. Z nieoficjalnych przecieków wiadomo, że wkrótce ukaże się kolejna, “The Meskalin Years”, nad którą Pankratz od pewnego czasu pracuje niespiesznie i hołdując niepodważalnej zasadzie “najpierw przyjemności, potem obowiązki”.
W ramach krzewienia kultury w wydaniu wizualnym, na koncertach zespół odwraca od siebie uwagę projekcjami, co z reguły znacząco podnosi atrakcyjnośc występu. Wyjątkowo upodobali sobie porywającą monochromatyczną wizję Sogo Ishii, dokumentującą wypadki, których zwieńczeniem jest legendarna konfrontacja Dragon Eye Morrisona i Thunderbolt Buddhy.
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|